Ender
Cykl: Starter tom 2
Tytuł oryginalny: ENDERS
Autor: Lissa Price
Tłumaczenie: Elżbieta Piotrowska
Wydawnictwo: Albatros
Wydanie polskie: 2015
Liczba stron: 335 str.
"Każdy wygląda dużo lepiej, jeśli promieniuje zadowoleniem. Jeżeli wykorzystuje swoją inteligencję i talenty, zamiast przejmować się tym, czy aby w oczach innych jest „śliczny”."
Los Angeles po wojnie bakteriologicznej, po której przeżyli tylko zaszczepieni Enderzy. Starterzy stracili swoje rodziny, gdyż Midlerom, czyli średniej generacji- najbardziej odpornym, zabrakło szczepionki. Żyją na swój własny rachunek.
Callie wraz ze swoimi najbliższymi, żyje w okazałej rezydencji zapisanej jej przez renterkę Helenę. Mimo obalania banku ciał, Starterzy z chipami są tropieni i porywani.
Co spotka Callie tym razem?
Czy uda się jej odkrył, kto jest starym człowiekiem?
Po raz drugi i już ostatni spotykamy się z Callie. Poznajemy jak zmieniają się jej losy, odkrywamy kolejne tajemnice. Zaczynając czytanie tej książki byłam pod wrażeniem, ale z kolejną przeczytana stroną akcja spowalniała i momentami robiło się naprawdę nudno. Liczyłam na to, że ten to zachwyci mnie tak bardzo jak poprzedni, lecz niestety tak się nie stało, nad czym bardzo ubolewam. Ten cykl posiada wielki potencjał, w pierwszym tomie został wykorzystany, ale w tym już nie. Autorka trochę mnie zawiodła. Momentami wydawało mi się, że autorka zagubiła się w swoim dziele, nie wiedziała jak pociągnąć kolejne wydarzenia. Wydaje mi się, że przeciągała całą akcje na siłę. Ohh sama nie wiem, ale takie mam odczucia. Niektórzy z was mówią, że ten tom jest lepszy lecz ja będę się upierać przy swoim i mówić, iż tak nie jest. Strasznie mnie zawiódł, nie spodziewałam się tak słabego tomu.
Przez pierwsze strony akcja wciągała i nie można było się od niej oderwać lecz to, zmieniło się po dwusetnej stronie, ale do tego jeszcze wrócę. Autorka bardzo umiejętnie wprowadziła do akcji nowego bohatera oraz przywróciła innych, których jak dla mnie bardzo brakowało. Dialogi były proste i przejrzyste. Wszystko wydawało się łatwe, bez zbędnych opisów i koloryzowania. Czuje się wszystko to, co otacza bohaterów i nas razem z nimi. To było piękne, do momentu, gdy wszystko popsuło się, zaczęło się mieszać. Autorka chyba nie miała pojęcia jak zakończyć historię, chciała szybko i spektakularnie to zrobić, lecz to się nie udało. Strasznie się zawiodłam. Tak jak poprzedni tom niesamowicie mi się podobał, ten stracił w moich oczach. Jestem zła na autorkę za to zakończenie, ono popsuło całe zakończenie. Lissa Price nic nie wyjaśniła, stworzyła tylko zarys, który nie do końca pokrywał się z całą historią. Wyglądało to, jakby autorka zostawiła otwarte drzwi do stworzenia kolejnego tomu lub dodatkowej historii, która mogłaby zrekompensować, to niezadowalające zakończenie, które jest bez sensu. Zepsuło ono całą przyjemność z czytania tej duologii i zepsuło mi całą opinie na temat tej duologii.
"Starter" to tom pełen silnych i odważnych bohaterów. Zaś w "Enderze" takich nie znajdziemy. Callie to najbardziej irytująca postać tego tomu. Jest marionetka w dłoniach każdego i nie może nic zrobić, aby to się zmieniło. Jest za słaba, nie potrafi się nikomu przeciwstawić i do tego postępowała niemądrze.
Hyden to jedyna postać z tej książki, którą naprawdę polubiłam, mimo jego dziwnego działania. Jego jedyny z bohaterów był naprawdę mądrym nastolatkiem oraz osobą, którą nie da się nie nie polubić.
Podsumowując "Ender" to świetna książka dopóki nie dotrzemy do zakończenia, które mi nie pasuje. Jedno z najgorszych zakończeń jakie kiedykolwiek miałam możliwość poznać. Mimo kilku minusów myślę, że warto poznać tę historię.
Mam w planach :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie ta książka, więc podziękuje na razie :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Szkoda, że zakończenie jest takie, że wywołuje rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńLubię tę książkę, jednak racja, te zakończenie.. :/
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja muszę zacząć czytać Starter... czuję, że ta historia mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNie zachęca mnie ta książka. Wole jakieś romanse :D
OdpowiedzUsuńmój blog
Mnie się podobała cała dylogia. Napisałam o książkach recenzję.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby wyglądał film na podstawie tej książki albo nawet serial.
Pozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/
Hej, nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńMi Ender trochę mniej przypadł do gustu niż pierwsza część, ale nadal czytało się go całkiem przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńrecenzja jest naprawdę prześwietna! :D
OdpowiedzUsuńjednak jakoś w ogóle nie ciągnie mnie do tej książki,ani do jej poprzedniej części. fabuła rzeczywiście wydaje się ciekawa,jednak jakoś nie mogę się do niej przekonać,sama właściwie nie wiem czemu ;o
przykro mi,że zakończenie tak cie zawiodło :C to zawsze jest smutne,gdy ma się oczekiwania co do książki,a autorka samym zakończeniem potrafi całkowicie zmienić opinię co do całej duologii :C
pozdrawiam cieplutko!! :*
w wolnej chwili serdecznie zapraszam :) http://booksloverj.blogspot.com/