Love, Rosie/ Na końcu tęczy
Tytuł oryginalny: When Rainbows End
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
Wydanie polskie: 2014
Liczba stron: 512
"Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić."
Rosie i Alex od dzieciństwa byli najlepszymi przyjaciółmi. Wspólnie przeżywali wiele przygód, rozczarowań i przepiękne chwile szczęścia. Ich życie spłatało im wiele figli. Mimo utraty kontaktu ich więź zacieśniła się jeszcze bardziej. Alex ułożył sobie życie, a Rosie została nastoletnią mamą. Nie zdawali sobie sprawy jakie uczucia tak naprawdę żywią do siebie. Całe życie przebyli ukrywając swoje uczucia, przyznali to tylko już u kresu życia. Ta chwila milczenia po tylu latach wydawała się słuszna i odwzajemniona.
"Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce."
Gdybym nie wiedziała, że już jest film i nie przeczytała kilku pozytywnych recenzji na temat tej książki nigdy bym po nią nie sięgnęła. Po prostu, nie przepadam za tego typy literaturą. Romanse i melodramaty, to nie dla mnie. Parę godzin po odłożeniu tej książki muszę przyznać, że powoli zmieniam swoją opinię na temat tego gatunku książek. Zakochałam się w tej historii stworzonej przez panią Ahern.
Przepiękna okładka filmowa jak i oryginalna niesamowicie współgrają z utworem oraz w jakiś sposób są podobne do siebie. Co jest dosyć ciekawe...
Interesująca jest forma jak został napisany ten tom. Praktycznie każda książka jest pisana w formie narracji pierwszoosobowej lub trzecioosobowej, tutaj jest inaczej. Losy bohaterów są ukazane za pomocą listów, smsów, wiadomości na czatach internetowych, zaproszeń, e-mailów, tylko epilog został napisany standardowo. Przez ten specyficzny zapis możemy poznać prawdziwe uczucia bohatera bez żadnej aluzji co do ich czynów. Utożsamiamy się z charakterami, opiniami, emocjami oraz sposobem bycia postaci. Chociaż, aby przyzwyczaić się do takiej formy trzeba było wgryźć się w fabułę, ale to nic trudnego. Z łatwością można do tego przyzwyczaić się. Zdarzało się kilka niedomówień, a niektórych faktów trzeba było się domyślić, albo ich wyjaśnienie znajdowało się w kolejnych listach.
"To nie takie proste, gdy rany próbuje wyleczyć ta sama osoba, która je zadała."
Cecilii Ahern zabiera nas w świat nastoletniej miłości oraz tej prawdziwej, przyjaźni po grób. Bohaterowie mimo iż mają wiele problemów oraz trosk wyglądają na szczęśliwych. Cieszą się, że właśnie tak, a nie inaczej potoczyło się ich życie. Co naprawdę potrafi być budujące. Rosie najsilniejsza bohaterka, która potrafi przeciwstawić się problemom, nie boi się walczyć o swoje. Rosie jako dorosła kobieta z nastoletnim dzieckiem stara się spełnić swoje marzenia. Jej upór,wytrwałość oraz ambicje prowadziły ją do czegoś niemożliwego, czegoś czego nigdy nie myślała, że się spełni. To budowało jej osobowość i charakter, który był nietuzinkowy. Podążając za losami bohaterów widzimy, że Alex także pragnie spełnić swoje marzenia, ale udaje mu się to wcześniej niż Rosie.
Uważam, że autorka idealnie stworzyła postacie, które są jak najbardziej prawdziwe, no bo przecież kto nie ma marzeń, kto nie ma problemów i która nastolatka nie mogłaby mieć dziecka w tak młodym wieku. Już powiedziałam kilka zdań na temat Rosie i Alexa, więc nie wiem o czym jeszcze napisać :) O może wspomnę iż relacje głównych bohaterów są tak naturalne oraz piękne na swój sposób. Zakochałam się w ich rozmowach. Mimo, że dzieliła ich spora odległość potrafili przełamać tą barierę i ciągle się przyjaźnić. Katie córka Rosie także ma swojego najlepszego przyjaciela, i tutaj możemy zauważyć pewne podobieństwo do relacji dorosłych już przyjaciół: Rosie i Alexa. Mogę powiedzieć, że te młodsze pokolenie, było pokoleniem, które naprawiało błędy swoich poprzedników. Ja tak uważam, a jakie jest wasze zdanie na ten temat?
"Myślę, że życie lubi nas od czasu do czasu wypróbowywać: czujesz, że się staczasz, coraz szybciej, a kiedy Ci się wydaje, że już dłużej tego nie wytrzymasz, nagle się poprawia."
Plusem tej książki jest to, że z łatwością, z poważnego tematu przeskakujemy w bardzo humorystyczne momenty. Nie drąży w rozpacz bohatera, tylko go w jakiś sposób rozwesela. Nie czujemy tego nacisku rozpaczy czy współczucia. Raz jesteśmy rozbawieni, kolejno zostajemy pogrążeni w rozpaczy. Przez całą lekturę kibicowałam Rosie i Aleksowi. Irytowało mnie to, że aż tyle przeszkód musieli przebyć aby nareszcie mogli połączyć się w swej miłości. Mimo to cieszę się, że właśnie takie postało zakończenie. Ale jak to ja, przeczuwałam jak to wszystko się zakończy, wiedziałam. Śledziliśmy losy bohaterów na przestrzeni lat, zauważamy jak się zmieniali oraz jak zmieniały się ich priorytety. Jesteśmy z nimi oraz dorastamy z nimi.
"Love, Rosie" czy jak ktoś woli "Na końcu tęczy" to wzruszająca, zabawna i poruszająca historia, która poruszy w nas wszystkie emocje. Od smutku po radość, od przyjaźni po miłość... Jest to książka dla każdego. Dla nastolatki oraz dla dorosłej kobiety. Każdy znajdzie coś dla siebie pośród ciepłej, rodzinnej atmosfery. Być może ktoś odnajdzie sens życia w tej książce. Wszystko jest możliwe...
"Można uciekać i uciekać w nieskończoność, ale prawda jest taka, że wszędzie tam, gdzie się zatrzymasz, dopadnie Cię Twoje życie."
Moja ocena: 9/10
Co do filmu. Jeszcze nie oglądałam, ale słyszałam, że ogromnie różni się od książki oraz jest wiele niedomówień... No to tak jak zwykle bywa w ekranizacjach książek. Musze powiedzieć, że cieszę się z doboru obsady. Każdy z nich spełnia moje oczekiwania. No może oprócz Grega. Myślałam, że to będzie mało przystojny zrzęda, a tu niespodzianka! Christian Cooke. Mam nadzieję, że film jest tak samo dobry jak książka, a może i lepszy! (Mimo tych kilku braków)
Mam nadzieję, że dobrze spędzacie Walentynki (w ogóle Walentynki pisze się z dużej litery?). Osobiście nie obchodzę takich świąt i jestem singielką (jejj).
Ale wam i waszym połówkom życzę wszystkiego dobrego, a przede wszystkim MIŁOŚCI! ♥
Slyszalam juz o tym i mile slowa co do niej :) ale ja jeszcze jej nie spotkalam a co do walentynek nie lubie ich xd i nie obchodze :) @nxd69 milego dnia :*
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka u mnie aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, przez ciebie mam od razu chęć po nią sięgnąć
Mam tę książkę w kolejce do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i nawet mi się podobał, książki niestety nie czytałam, ale może kiedyś się za nią wezmę :)
OdpowiedzUsuńzaczęłabym obserwować, ale nie widzę odpowiedniego narzędzia :/ wpadnę jeszcze potem i ponownie sprawdzę :)
Arleta! klik
Czekałam na tą recenzje ♥ i te cytaty.. Ogólnie uwielbiam jak dodajesz te cytaty.. ♥ muszę kiedyś przeczytać tą książkę i czekam na film w necie z napisami bo niestety do kina nie poszłam ;c
OdpowiedzUsuńKocham cytaty! chętnie przeczytam książkę przy odrobinie czasu. Co powiesz na wspólną obserwację? Zacznij i poinformuj mnie, a odwdzięczę się ;* http://nikayoungjournalist.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpierwszy cytat-świetny :D
OdpowiedzUsuńogólnie książka wydaje się być ciekawa
może kiedyś przeczytam
http://michalinastaniec.blogspot.com/
Jak najbardziej mam ochotę przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny blog ^^ Świetny wygląd , bardzo mi sie podoba.I oczywiście genialny post :)) Bardzo ciekawy :) Jeśli pozwolisz (a to na pewno) zostanę tu na dłużej bo blog jest godny podziwu <3 Mam go już w zakładkach nawet i naturalnie. Moge prosic o obserwacje? :* Pozdrawiam kochana :* Jeszcze nie raz tu wpadnę<3 ! karolinablogpanda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMusze przeczytać tę książkę, bo bardzo lubie takie romantyczne klimaty :)
OdpowiedzUsuńhttp://cytruskowa.blogspot.com/
Zaciekawiłaś mnie i postaram się przeczytać tą książkę. Koleżanka już ją nawet przeczytała i mówiła, że jest świetna :)
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Mam zamiar przeczytać tą książkę już od dawna :D Ta forma szczególnie mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńwww.magicznerecenzje.blogspot.com
Czaję się od dawna na tą książkę, a film strasznie chcę obejrzeć !!
OdpowiedzUsuńdaisy-bloog.blogspot.com
Prosiłaś mnie o odpowiedź, więc jestem, jestem i odpowiadam! :D Odpowiedź na swój komentarz możesz już znaleźć u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńDo przeczytania!
Astka
Mam w planach. ;)
OdpowiedzUsuńTa książka jest cudowna ! mam ją <33
OdpowiedzUsuńpolecam !
świetny blog <3
http://weeri-weri.blogspot.com/
Genialna recenzja! Uwielbiam czytać długie przemyślenia na temat danej książki, wiem wtedy, że recenzent ma coś do powiedzenia, chce coś przekazać czytelnikowi:) Od dzisiaj, twój blog staje się jednym z moich ulubionych :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/
słyszałam o tej książce, ale przyznam się, że jeszcze nie miałam jej w rękach. :) natomiast zrobiłaś kawał dobrej roboty pisząc tą recenzję, jest świetna i bardzo treściwa! :) myślę, że zachęciłaś mnie do tej książki, muszę ją jak najszybciej wypożyczyć :)
OdpowiedzUsuńboski blog, będę tu wpadać częściej! <3
~zapraszam na mojego bloga
Ciekawe, chyba po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicloony.blogspot.com/
Nie umiem przekonać się do historii tego typu. Może kiedyś przeczytam, jednak jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) - http://smieszna-nazwa.blogspot.com/
Nie słyszałam nigdy o tej książce. Mam spore zaległości w lekturach więc może dlatego. Według twojej recenzji jest to dosyć dobra a może i nawet świetna książka. Jeśli znajdę ją u siebie w bibliotece to na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMasz u mnie duzy plus za tak rozbudowaną recenzję
http://take-a-pencil-and-draw-a-f1.blogspot.com/
Kocham tą książkę! A film obejrzę dopiero gdy kolezanka wróci, ale nie mogę się już doczekać! :)
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
też pisałam o tej książce na moim blogu :)
OdpowiedzUsuń♡ paaula-fotografia.blogspot.com
Świetny post ;)) obserwujemy ?
OdpowiedzUsuńxblueberrysfashionx.blogspot.com
Czekałam na jakąś konkretną opinię na temat tej książki! Na wielu forach piszą, że film jest zupełnie inny i książka jest o wiele lepsza. Jednak mnie film bardzo się spodobał, a skoro książka zadowala jeszcze bardziej (nawet tych którzy zazwyczaj nie czytają romansideł), to z chęcią po tą książke! Na początku nie pasowało mi to, że książa jest pisana wiadomościami, jednak teraz jakoś bardziej przekonałam się do niej i do jej przekazu...
OdpowiedzUsuńPozdraawiam! :)
http://please-rose.blogspot.com/
http://never-without-you-r5.blogspot.com/
Właśnie pożyczyłam od koleżanki tą książkę i będę czytać :)
OdpowiedzUsuńmajtynak.blogspot.com
Kilka dni temu wypożyczyłam tę książkę z biblioteki i jestem jej bardzo ciekawa, potem mam też w planach film :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie czytałam i też nie oglądałam, ale w najbliższym czasie zamierzam nadrobić te braki ;-)
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym gatunkiem jest fantasy, ale czasem potrzeba odmiany ;P
jedyną książką epistolarną, którą czytałam był "Oskar i Pani Róża", ale ta forma jest bardzo realistyczna i to w niej jest wyjątkowe i wciągające ;)
+ obserwuję ;*, bo widać, że warto ♥
a w wolnej chwili zapraszam do siebie <3
buziaaaki :**
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Ciekawe,na pewno warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionfoto55.blogspot.com/
Witam panią :) I zapraszam na dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymac---czas.blogspot.com/
Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńOglądałam niedawno film i mega mi się podobało! ;D
OdpowiedzUsuńObserwuję (jeśli spodoba Ci się mój blog, również go zaobserwuj, sprawi mi to wielką radość)
Zapraszam:
unnormall.blogspot.com
Książka czeka na półce aż po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Ostatnio (wczoraj) oglądałam Love, Rosie. Mówiąc szczerze ekranizacja nie powaliła mnie na kolana, dlatego mam wątpliwości co do przeczytania książki. Co do Twojego bloga. Nie znam i nie czytałam, aż wstyd się przyznać, większości książek, które znalazłam na Twoim blogu! Boże, muszę chyba nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Silava ;3
www.silava506.blogspot.com
Mnie ta książka zupełnie nie przypadła do gustu. Historia była autentyczna tylko do pewnego momentu, a po pewnym czasie miałam już tylko ochotę udusić bohaterów przez ich niezdecydowanie. Wynudziłam się strasznie, forma też nieco mnie znużyła... No zupełnie nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńMi nie do końca się podobała. Zmęczyło mnie to, że mijali się o krok przez 510 stron... Ale jeśli jesteś ciekawa, zapraszam na recenzje-koneko.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńMi się ta książka nie podobała, to jest jedna z tych, którą zostawiłam po kilkunastu stronach. Nie przypadł mi do gustu sposób narracji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jul
http://bookhypeslayer.blogspot.com/