czwartek, 7 lipca 2016

"Byłam tu" Gayle Forman- Recenzja



Byłam tu
Tytuł oryginalny: I Was Here 
Autor: Gayle Forman
Tłumaczenie: Nina Wum
Wydawnictwo: Bukowy Las
Wydanie polskie: 2015
Liczba stron: 317


"Istnieje wiele ścieżek. Tyle sposobów na życie, tyle definicji życia jako takiego, definicji, które dla każdego znaczą coś innego. Patrzymy na nie tak wąsko. A kiedy już się to pojmie, kiedy już się zrozumie, że nie musimy się kierować sztucznie stworzonymi ograniczeniami, wtedy wszystko staje się możliwe, a człowiek taki wolny."



     Opowieść o Cody Reynolds, która nie może pogodzić się ze śmiercią przyjaciółki. 
Ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego popełniła samobójstwo? 
Czy coś ją do tego skłoniło? Czy była w stanie jej pomóc? 
Cody wyjeżdża po rzeczy Meg, tym samy wpada w wir poszukiwań prawdziwej Meg i poznania jej po ich rozstaniu.
Czy jej to się uda? 



"Czasami spotykamy w życiu kogoś, z kim nasze losy wydają się splecione. Jakbyśmy tworzyli jedną osobę. Jeden umysł, jedno przeznaczenie."


   Już teraz mogę zapisać sobie, iż przeczytałam kolejną książkę napisaną przez Gayle Forman, moją ukochaną autorkę, która napisała genialne "Zostań, jeśli kochasz". Sięgając po tę pozycję spodziewałam się podobnej tematyki, co w jej poprzednich książkach. Niestety, a może i stety jest ona inna, niż się myślałam, ale z drugiej strony podobna. Wątkiem głównym nie jest miłość partnerska, a przyjacielska. Została ona przedstawiona przez autorkę w piękny i niesamowity sposób, jakby przyjaźń była jedyną ważną wartością w życiu człowieka, co uważam za bardzo ciekawe i osobliwe jak na powieść. 


"To nie śmierci ani bólu powinniście się lękać, ale strachu przed śmiercią i bólem."


   Przyznam treść jest chwytliwa i wciągając, mimo iż nie zawiera w sobie ckliwych dialogów, romantycznych spotkań, sentymentalnych zdarzeń oraz zakochanej pary. To lekka powieść, na upalne popołudnie, nie zabierająca nam dużo czasu i nie wymagająca od nas głębokich przemyśleń. A co najważniejsze autorka pisząc tę powieść czerpała wenę z rzeczywistych wydarzeń. Autorka na koniec dzieła pisze o dziewczynie, która zainspirowała ją do napisania tej książki, ale Gayle Forman również sporo wątków dodała od siebie. 


"(...)nie chcę cię stracić z powodu pokręconych okoliczności, w których się poznaliśmy..."


  Gdy tak opisuję tematykę książki wydaje się ona błyskotliwa i zachęcająca do przeczytania. Lecz moim zdaniem tak nie jest, szczególnie przez ten niepotrzebny wątek miłosny, nad którym nie zamierzam się rozwodzić, gdyż jest badziewny i nie zmieniający nic w treści i sensie całej powieści. Momentami to pozycja była nieznośna, przynudzała, wielokrotnie chciałam ją odłożyć i iść wreszcie spać. A tak nie powinno się dziać, gdy czytamy książki, które wyszły spod pióra jednej z lepszych autorek młodego pokolenia. Powinniśmy być zafascynowani, zaciekawieni, pożarci z ciekawości i pochłonięci przez książkę. W czasie czytania tej powieści tego nie doświadczyłam. Jest mi z tego powodu bardzo smutno, bo oczekiwałam wiele po tej pozycji i bardzo się zawiodłam.


"Jak człowiek może osiągnąć taki stan? Jak to możliwe, by zdecydować się na śmierć, a potem zająć bieżącymi sprawami jak nigdy nic? Jeśli to da się zrobić - czemu nie dało się żyć dalej?"


    Autorka ciekawie stworzyła i wykreowała postacie oraz ich charaktery, ale przez większość książki nie potrafiłam ich polubić, a nawet przez chwilę tolerować. Irytowały i wkurzały mnie na każdym kroku. Nie ma takiej opcji, aby polubić bohaterów tej pozycji, przynajmniej ja tego nie widzę. Powtarzalność bohaterów i ich wszelkich cech jest wciąż na świetle dziennym, gdyż każdy bohater, który występuje w powieściach dla młodzieży jest podobny, ale część z nich jest znośna, zaś inne nie. I właśnie tu była ta druga wersja. Ohh wielka szkoda, gdyż ta książka ma wielki potencjał, którego autorka nie potrafiła wykorzystać. Nie udźwignęła na swych barkach głównego wątku i problemów bohaterek. 


"Wolności nie można nikomu dać. Wolność każdy zdobywa sam, a ludzie są o tyle wolni, o ile zdecydują się po nią sięgnąć."


   Jeśli lubicie książki młodzieżowe, w których główny wątek z małymi modyfikacjami powtarza się, to zdecydowanie ta książka jest dla was. Powtarzalny dramat z nutką tajemnicy i romansu podobny np. do "Szukając Alaski" Johna Greena

   Po przeglądnięciu kilku wpisów na lubimyczytać, przed tym gdy chciałam przeczytać tę książkę, trafiłam na bardzo ciekawe stwierdzenie o okładce tej książki. Czy ona wam czegoś nie przypomina? Ja zrozumiałam o co chodzi po chwili przyglądania się jej. Jeśli czytaliście "Zostań, jeśli kochasz" to wiecie o czym mówię? 
Prawie ten sam układ. Ten sam pomysł i idea, inna dziewczyna, ale wciąż to samo. Okładka idealnie nawiązuje to wspomnianego tytułu. Może doskonale komponuje się z innymi książkami tej autorki, co ładnie wygląda na półce, ale to już przesada. Zostawię to bez komentarza. 


"Piekło to inni ludzie."


7 komentarzy:

  1. Z chęcią przeczytam tę książkę. Zaciekawiła mnie, a skopiowana okładka niespecjalnie mi przeszkadza ;)
    https://paulan-official-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie ta książka totalnie zachwyciła. I choć zgodzę się z Tobą, że główna bohaterka momentami faktycznie była irytująca, to jednak mam wrażenie, że był to zabieg celowy. Zresztą, jaka Meg by nie była, jakiej by nie miała przeszłości i beznadziejnego dzieciństwa, to czytelnik i tak jej mimowolnie kibicował. Zresztą wydaje mi się, że z każdą kolejną stroną, główna bohaterka przechodziła stopniową przemianę, na lepsze, rzecz jasna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi także bardzo spodobała się ta historia - urzekła mnie nawet bardziej niż "Zostań, jeśli kochasz" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam "Zostań, jeśli kochasz" i po tę książkę z pewnością też wkrótce sięgnę. Co do okładki, faktycznie poszli po najmniejszej linii oporu, ale pewnie chcieli, żeby pasowały do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajny wpis/ ogólnie przyjemnie czyta mi sie twojego bloga pozdrawiam
    Zapraszam na nowy post http://riwlawn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Po ostatnim spotkaniu z tą autorką nie wiem czy mam w najbliższym czasie ochotę na tę książkę. Mimo iż mam ją na uwadze, może za jakieś kilka miesięcy mi przejdzie i sięgnę bo tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po zachwalanym przez wszystkich "Zostań jeśli kochasz" które całkowicie mi się nie spodobało nie dam już autorce drugiej szansy.

    Pozdrawiam,
    isareadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń