środa, 16 marca 2016

Wpatrzona w ekran #6 Serial Shadowhunters, czyli zachwyty lub smutki



  "Shadowhunters", czyli jeden z najbardziej wyczekiwanych serialów 2016 roku. 
Każdy fan książek Cassandry Clare czekali na niego długi czas, zaraz po "nie udanym" filmie "Dary Anioła: Miasto Kości" w którym grała Lily Collins i Jamie Campbell Bower. 
  Gdy już wspomniałam o filmie, to kontynuuję ten temat. Wiele osób uważa, że film "Miasto Kości" było totalną klapą. Ja jednak tak nie uważam. Myślę, że film udała się, mimo że czasami odbiegał od książki. 
Lily świetnie zagrała Clary, Jamie Campbell Bower to idealny Jace, z humorem i idealną blond fryzurą, a Robert Sheehan to idealny aktor do roli Simona. Filmowa obsada była dosyć starsza od tej serialowej, ale dzięki temu nie czułam się głupio i jak nie na miejscu. Świetnie nakręcony film, idealnie dobrane role i postacie, które nie przytłaczają nas swoim wiekiem. Myślę, że każdy z nas po serialu docenił ten film. 


  "Shadowhunters"- serial, który spotkał się z wieloma dobrymi, jak i złymi opiniami widzów doczeka się drugiego sezonu. 
   W serialu występuje Katherine McNamara, która gra Clary. Kat może jest dobrą aktorką, nie przeczę, ale jakoś od pierwszego odcinka serialu nie potrafię patrzyć na nią, jako na Clary. Już sposób jej być mnie irytuje, ale nie mogę ominąć faktu, że można znaleźć też kilka scen, w których zagrała świetnie! A najgorszy jest kolor jej włosów, nienaturalny rudy, który razi nas w oczy. 


   Dominic Sherwood gra Jace Waylanda (czy jak chcecie go nazywać, kto czytał wie :D) Szanuję Dominica jako aktora, ale moim zdaniem całkowicie nie pasuje do roli Jace, a jego włosy, w tym serialu to jedne irytujące zbiorowisko, sama gra jest zadowalająca, ale gdzie podział się ten irytujący i przystojny Jace? Myślicie, że z kolejnymi odcinkami, z kolejnym sezonem pojawi się? (Widzicie jak ja się czepiam fryzur?)
Oglądając kolejny odcinek zastanawiam się, gdzie jest ta chemia pomiędzy Clary i Jace? Już nawet zaczęłam shippować Aleca z Clary... Co ze mną jest nie tak? 


   Matthew Daddario aktor, który dosłownie pojawił się znikąd i zawładnął moim sercem. Pokochałam go od pierwszej sceny. Matthew ma coś w swojej osobowości przez co lubi się go już od pierwszej sceny. Jest on jednym z aktorów, który w serialu pokazuje 100% swoich możliwości. Idealnie nadaje się do roli Aleca, co do nie go nie mam żadnych zastrzeżeń, może tylko to, że jest przystojniejszy od serialowego Jace.  


   Chyba nie będę rozpisywała się o kolejnych postaciach granych przez Alberto Rosende, Emeraude Toubię, Isaiaha Mustafę, Harrego Shum Jr., Jon Cora. Chociaż uważam, że na szczególną uwagę zasługuje David Castro, który gra Raphaela Santiago. David świetnie wciela się w postać wampira, nie spodziewałam się tego po nim. Myślałam, że jego rola to będzie pomyłka, ale grubo się myliłam. Jego osobowość dodaje charakteru serialowi. Tak jak pozostali bohaterowie drugoplanowi, moim zdaniem to one tworzą niesamowity klimat tego serialu, a to pierwsze skrzypce powinien grać Dominic i Kat. Mam nadzieję, że David będzie częściej pojawiał się na naszych ekranach, zasługuje na to! 



   Fabuła serialu różni się od tej historii, którą mogliśmy poznać w książce Clare. Niektóre różnice są naprawdę dobre, zaś inne bardzo słabe i niepotrzebne. Efekty specjalne pozostawiają wiele do życzenia, sama wizja steli jest do bani! Co to w ogóle ma być Dlaczego przejedziesz bokiem narzędzia i już masz runę? To bez sensu! Niby tak mała rzecz, ale jednak istotna! Nic nie jest dobrze przemyślane. Ohh tak naprawdę brak mi słów, aby powiedzieć jak naprawdę nie podoba mi się ten serial. Chociaż jakbym nie znała książek, może by mi się spodobał, ale tak nie jest! Oglądając dosłownie załamuję ręce. Mogłabym przestać to robić, ale czekam na to, aż ten serial się poprawi i zachwyci mnie każdą sceną, ale wątpię, że to nastąpi. Tak jak ktoś powiedział ten serial to jedna, wielka parodia filmu, jak i książek. 
 Ale szczerze nie mogę się nadziwić grze aktorskiej postaci drugoplanowych, naprawdę mi się one podobają. 
A co wy myślicie o serialu? 

10 komentarzy:

  1. Nie znam tego serialu i raczej nie będę miała w najbliższym czasie możliwość obejrzenia go.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałyśmy o nim i chyba na razie podziękujemy ;)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to totalna klapa, ale słyszałam, że im dalej, tym lepiej, więc będę kontynuować i zobaczę co z tego wyniknie ;)

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam ten serial wszystkim, którzy nie lubią czytać książek i nie czytali Darów Anioła. Serial moim zdaniem nie jest zły, jednak książka jest za dobra. Jace z serialu to totalne dno, nie lubię go i nawet nie przypomina mojego książkowego męża. Oglądam ten serial jedynie dla Aleca i Magnusa, których kocham całym sercem!

    Zapraszam na konkurs
    http://filigranoowa.blogspot.com/2016/03/sto-lat-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam oglądam tylko dla Matthew! Przynajmniej dobrze się na niego patrzy. Filmowy Alec moim zdaniem był niewypałem, a serialowy w sumie mógłby być Jace'm. Chodzi mi o jego zachowanie, poczucie humoru, które powinno być Jace. A zamiast głównego bohatera, którego zawsze lubiłam mamy zakochanego i kompletnie niedżejsowego Jace'a. Mimo wszystko jako całość nie jest tragicznie, dlatego oglądam:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio mam małą obsesję na punkcie seriali, więc może i tego obejrzę pierwszy odcinek, ku poznaniu. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie zachęciłaś mnie do obejrzenia. Pozdrawiam!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie miała być zachęta lecz ostrzeżenie i moje spostrzeżenia.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Obejrzałam tylko pierwszy odcinek i dla mnie to było... Kiepskie. Jakoś wszystko mi zgrzytało, przeszkadzało, już wolałam z dwojga złego film.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ''Dary Anioła''. Szczególnie sarkastycznego indywidualistę, który za wszelką cenę chce uratować świat - Jace.
    Co do serialu wiadome było od samego początku, że będzie on odbiegać od książki, ale według mnie zmienili te najważniejsze rzeczy, które dawały ten niesamowity klimat. Bo w serialu na pewno nie znajdziemy ogromnego, prawie, że pustego instytutu z milionem książek i wieloma starociami, pięknymi obrazami z Aniołem Rajzelem. Większość postaci według mnie jest bardzo zle przedstawiona, przez Clary, wcale nie wydaję mi się być TĄ Clary. No i Alec jest przystojniejszy od Jace'a :D
    Na serial trzeba patrzeć na prawdę z pewnym przymrużeniem oka. :)
    Pozdrawiam :*
    http://skffareg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń