niedziela, 17 stycznia 2016

Recenzja "W sieci umysłów" James Dashner



W sieci umysłów
Cykl: Doktryna śmiertelności, Tom 1
Tytuł oryginalny: The Eye Of Minds 
Autor: James Dashner
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska, Rafał Lisowski
Wydawnictwo: Albatros
Wydanie polskie: 2015
Liczba stron: 383




"Wszystko jest względne. -Mężczyźnie nie drgnął ani jeden mięsień. - Nóż to dar niebios dla człowieka w pętach, ale śmierć dla człowieka w łańcuchach."






Michael żyje w świecie, w którym rządzą gry. 
Jest graczem, który większość życia spędził w VirtNecie. 
Jest hakerem, który musi złapać hakera...
Czy mu się uda?
Kim naprawdę jest?
A może czym jest?


  Tą 
książkę chciałam bardzo przeczytać, kiedy mi się to udało, nie wiem co mam powiedzieć. "W sieci umysłów" podobało mi się, choć nie wiem czy, tak bardzo jak "Więzień labiryntu", ale muszę przyznać, że jest genialną książką pod względem niepowtarzalnej fabuły.

  Dzięki niej możemy poznać świat w Internecie oraz to, jak łatwo jest się w nim zagubić i pozostać na zawsze bez myśli, co dzieje się w prawdziwym świecie i naszym życiu. Dzięki tej książce Dashner, pokazuje nam jak wygląda świat ludzi uzależnionych od internetu i gier. Uświadamia nam, jak mogą kiedyś wyglądać wszelkie urządzenia, ale czy to możliwe? Czy ludzkość wykona tak wielki postęp w zakresie technologii i komputeryzacji? Jeśli długo pożyjemy to przekonamy się, ale mam nadzieję, że nigdy nie zagłębię się, w zepsuty świat gier. 
  
  Po raz kolejny, i mam nadzieję, że nie ostatni, James Dashner zaskoczył mnie stworzoną przez siebie fabułą. Pomieszał gatunki książek i stworzył jedno, wielkie dzieło, które składa się z fragmentów książek młodzieżowych i fantastycznych, a do tego dodał odrobinę dreszczyku emocji i grozy. Stworzył coś idealnego, można powiedzieć, że coś niczego. 
  Wraz z zaczęciem czytania tej książki, autor zabiera nas do niesamowitego świata, który pochłania i nie chce nas oddać, aż do zakończenia ostatniego zdania książki, które jest dosyć ludzkie i zarazem błahe. Wyraża to, co męczy nas każdego dnia, a ludzie biedni nie są w stanie tego w pełni zaspokoić. 

  Świat Michaela i jego przyjaciół jest inny, gdzie wszystko jest złe, a groza i zagadki nie dają o sobie zapomnieć. Wszystko dzieje się nie bez przyczyny i właśnie, to kreuje zachowania oraz charakter głównych postaci. 
  Według mnie, ta książka jest dość nietypowa, tak jak "Więzień labiryntu". Trzeba przyznać, że James Dashner ma niesamowity talent tworzenia pięknych światów oraz bohaterów, o których nie sposób zapomnieć. Są oni charakterystyczni oraz warci każdej naszej uwagi i myśli, przywłaszczający sobie, każdą scenę. Tworzą niesamowity szkielet dla pozostałych składników historii zawartej w czterystustronicowym tomie, z którym warto się zapoznać w stu procentach. Przeczytać i nie zapomnieć, chociaż tego drugiego nie da się nie zrobić.
    Narracja w trzeciej osobie nadaje całej historii tajemnicy, dynamiki i zagadki. Przez wykreowaną w dość ciekawy sposób fabułę oraz historię, którą nie sposób idealnie odczytać,
ciągle jesteśmy w niepewności tego, co się za chwilę wydarzy. Każdy ruch, cios i wydarzenie jest niespodziewane. Co zachęca do ciągłego poznawania losów bohaterów, którzy nie mówią nic o sobie, nie znają siebie nawzajem. A co najgorsze, nie znają swojej osoby, swoich myśli i uczuć. 
Przez te poczynania nie jesteśmy w stanie odkryć losów bohaterów do końca. Dashner daje nam duże pole do popisu nad zastanowieniem się oraz głębokiej refleksji nad przyszłością. 


   James Dashner  po raz kolejny stworzył niesamowitą książkę, która jest warta jak największej uwagi. Autor stworzył świat, który jest tak samo piękny, jak i brutalny. Zachwycający jak i zasmucający. Dashner wszystko idealnie podkolorował i stworzył świetny materiał, do powstania ekranizacji tej książki. 
  "W sieci umysłów" zostało napisane lekkim, łatwym i przyjemnym w czytaniu językiem.Tak samo jak "Więzień labiryntu". Zachwycam się nad pierwszą serią, która wyszła spod pióra Dashnera, ale teraz mam kolejną, którą pokochałam, choć nie znam jeszcze kolejnych części z tego cyklu. 
Ta książka znalazła w mojej pamięci zaszczytne miejsce, skradła moje serce i nie mogę doczekać się kolejnych części, na których mam nadzieję się nie zawieźć. 



"Jak w wielu innych grach, także i tu obowiązywała jedna zasada: zabijaj albo zgiń."

13 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę. Uważam, że pozycje w tej tematyce powinny powstawać, ponieważ Internet to miejsce niezwykle popularne, a nie wszyscy potrafią z niego korzystać... Warto o tym mówić.

    Pozdrawiam,
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham autora za serię Więzień labiryntu i nie wiem czemu nie przeczytałam jeszcze tej serii. Muszę się niedługo za nią wziąć, tym bardziej po twojej recenzji.
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama wizja świata mnie zaintrygowała, mogłabym się skusić na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam o tej książce, jednak nie jestem do końca przekonana. Jednak nie mówię stanowcze, nie nigdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja uważam, że za ileś tam lat możemy się obawiać poziomu rozwoju technologii :) Co do książki, o wiele bardziej kusi mnie najpierw przeczytanie "Więźnia labiryntu" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ksiazka prezentuje sie fajnie i ciekawie. Musze zabrac sie za swoje ksiazki i je przeczytac wszystkie! Buziaki

    http://caiawichowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa recenzja :) po tą książkę chce bardzo sięgnąć jestem ciekawa co w niej znajdziemy pozdrawiam
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie sobie odpuszczę, jakoś nie czuję do niej mięty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za recenzję, z chęcią sięgnę po tę książkę!
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: http://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś już się z nią spotkałam i myślę by dać nam szansę ;D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię tego autora, jego trylogia "Więzień labiryntu" ogromnie mi się spodobała, dlatego chciałabym sięgnąć również po tę książkę. Jestem ciekawa tej mieszanki gatunków, którą stworzył :)

    OdpowiedzUsuń